Nylon Coffee Roasters i Papa Palheta - nasze odkrycia z Singapuru

Singapur! Udaliśmy się w podróż do miejsca, które łączy nowoczesność z historią i zachód ze wschodem. Przechadzając się pomiędzy nowoczesnymi wieżowcami pełnymi zieleni ulicami natrafiliśmy na kolorowe buddyjskie świątynie, wózki pełne jedzenia z każdej strony Azji i lokalne kawiarnie, z których każda ma własny, niepowtarzalny styl.

Odwiedziliśmy dwa polecane przez lokalnych kawoszy miejsca - Nylon Coffee Roasters i Chye Seng Huat Hardware. Na drogę wzięliśmy ze sobą parę rarytasów, więc od dzisiaj możecie też kupić limitowaną serię świeżo wypalonych kaw z tych palarni w naszym nowo otwartym sklepie internetowym!

Nylon Coffee

Zaczynamy kawowe zwiedzanie od Nylon Coffee - kawiarnia została założona przez Jia Min Lee i Dennisa Tang. Para poznała się w Londynie, ale po pewnym czasie Lee przeprowadziła się do Nowego Jorku - nie przeszkodziło im to w dzieleniu się swoimi kawowymi doświadczeniami i gdy w końcu życie połączyło ich w Singapurze, zdecydowali się nazwać swoją kawiarnię od dwóch miejsc, które wpłynęły na ich życie - NY-Lon. 


Nylon Coffee Roasters


Nylon to zdecydowanie nie kolejna hipsterska kawiarnia - znajduje się na parterze jednego z budynków socjalnych w Everton Park. Polityka rasowa w Singapurze to bardzo ciekawy temat, ponieważ władze regulują dozwoloną ilość mieszkańców danego pochodzenia w zależności od dzielnicy - od 1989 roku Malezyjczycy mogą stanowić maksymalnie 20%, Chińczycy 80%, a Hindusi - 10%. Tego typu osiedla są więc mieszanką ludzi, pochodzących z całej Azji, a lokalna kawiarnia jest doskonałym miejscem spotkań i okazją do poznania sąsiadów!


Wnętrze Nylon Coffee jest zupełnie bezpretensjonalne - za małym barem stoi ekspres i dwa młynki, a na skromnych półkach zawieszonych obok można wybrać jedną z kilku świeżo wypalonych kaw i przejrzeć książki, opisujące historię kawy.


 


Zamiast opisywać serwowane kawy nazwami takimi jak “Flat White”, “Latte” czy “Cappuccino”, menu pokazuje proporcje kawy do mleka - kto z nas nie czuł się na początku przytłoczony mnogością wyboru w niektórych kawiarniach?


Proponowane przez Nylon kawy wypalone do alternatywy są bardzo świeże - para ciągle podróżuje po świecie w poszukiwaniu inspiracji i najlepszych ziaren, współpracując z innymi palarniami i hodowlami na całym świecie. Kawiarnia aktywnie angażuje się też w akcje charytatywne - gdy odwiedziliśmy Nylon, właśnie skończyła się zbiórka na fundację Habitat for Humanity w Gwatemali - klienci kawiarni w ciągu 10 dni ofiarowali na ten cel około 10 tysięcy złotych!


Kawiarnia wycofała się też niedawno ze stosowania plastikowych rurek jako mały (ale istotny!) wkład w ochronę środowiska. 


Chye Seng Huat Hardware


Wchodząc do Chye Seng Huat Hardware mamy podobne wrażenie jak w krakowskim kompleksie Tytano - tutaj, odrestaurowana została przestrzeń, zajmowana wcześniej przez różne firmy zajmujące się obróbką metalu i produkcją. W wolnym tłumaczeniu, nazwa “Chye Seng Huat” odwołuje się do odnowionej przestrzeni i znaczy “zakwitnąć na nowo”. Kawiarnię i stojące przed nią stoliki okupują tłumy i ciężko znaleźć jakiekolwiek wolne miejsce!


To tutaj siedzibę ma palarnia Papa Palheta. Obok kawiarni znajduje się też osobny pokój, przeznaczony do sesji cuppingu i specjalna salka treningowa, tzw. C-PlatForm. 

Co (poza kawą) zachwyciło nas najbardziej? Drobne elementy wystroju wnętrza - każdy detal został tutaj świetnie przemyślany i zaprojektowany (łącznia z mapą wnętrza i prezentacją lokalizacji różnych elementów kompleksu).

W sklepiku, znajdującym się obok kawiarni znaleźliśmy kilka skarbów, które przywieźliśmy dla Was do skosztowania - ilość kawy jest limitowana, więc spieszcie się z zamawianiem! Jeśli macie dla nas specjalne zamówienia - piszcie, jeszcze w tym roku czekają nas dwa transporty kawy z tej części świata.